Sezon lekkości czas zacząć
Ostatecznie pożegnaliśmy się ze wszelkimi oznakami zimy i bierzemy głęboki wdech ciepłym, wiosennym powietrzem. Nie jest to zwykłe powietrze - jest ono przepełnione zapachami kwitnących drzew, promieni słońca oraz... aromatycznych dań, serwowanych w otwartych już ogródkach restauracyjnych! Nadchodzi niezwykle smaczny czas w roku!
Mnogość smaków oferowanych przez lokale gastronomiczne w wiosenno-letnim okresie jest trudna do wyobrażenia, a to wszystko za sprawą świeżych lokalnych produktów. Czas sprowadzania wielu składników się kończy, ponieważ pod ręką mamy to, co nasze. I są to zarówno warzywa, jak i owoce, chętnie używane jako dodatek lub główny temat dania czy deseru. Za sprawą długich ciepłych dni więcej czasu spędzamy poza domem, ciesząc się tym, co oferuje nam miasto.
Smak młodości
Przechodząc przez targowisko, w oczy rzuca się szeroka paleta kolorów, tworzona przez świeże, młode warzywa. Wiosna jest czasem, kiedy nasze organizmy spragnione są witamin i tego niesamowitego smaku nowalijek. Chrupiąca rzodkiewka, botwinka czy sałata z pewnością są dobrym wyborem jako dodatek do wiosennych śniadań, brunchów, lunchów i sałatek. Pojawia się również idealny dodatek do dań głównych - szczaw, będący niezwykle uniwersalnym składnikiem. To samo tyczy się warzyw gruntowych, takich jak marchewka, buraki, seler czy korzeń pietruszki. Oczywiście, co ważne, trzeba mieć na uwadze pochodzenie nowalijek. Wiele z nich, kupowanych z niepewnego źródła i za cenę nadzwyczaj niską, traktowanych jest sztucznymi nawozami, a podając gościom te świeże cenne źródła witamin i minerałów, warto jednak zaopatrzyć się w produkty jak najbardziej naturalne. Zaufany dostawca to nie tylko wspieranie lokalnych upraw, ale także pewność, że warzywa, owoce czy zioła (bo o nich też należy pamiętać) są dobre jakościowo, zdrowe i na pewno będą smakować gościom.
Nie można się nie zgodzić z faktem, że jednym z ulubionych warzyw wiosny są zielone szparagi. Niskokaloryczne, o delikatnych charakterystycznym smaku, bogate w witaminę A są doskonałym dodatkiem do makaronów, sałatek czy dań głównych. Oczywiście nie można im odebrać predyspozycji do bycia bohaterem śniadania, przystawki czy lunchu. I to zarówno solo, jak i w towarzystwie różnego rodzaju sosów czy dodatków.
Jeśli lokal posiada odpowiednie warunki, warto oczywiście pokusić się o hodowanie, bądź chociaż próbę, swoich własnych nowalijek. Zdecydowanie inny smak będą miały pomidorki zerwane bezpośrednio z krzaczka na tyłach restauracji czy też mięta lub bazylia rosnące w doniczce w ogródku. Jest to także bardzo ekologiczne podejście, mocno doceniane w całej branży. Własna uprawa warzyw i owoców może powodować bardzo pozytywne oceny lokalu wśród gości, którzy doceniają własne źródło składników.
Używanie świeżych wiosennych warzyw czy pierwszych lokalnych owoców w restauracji z całą pewnością korzystnie wpłynie na odbiór dań czy menu sezonowego. Goście, po wielu miesiącach zimy, spragnieni są smaków kojarzących im się jednoznacznie z wiosną, ciepłem, świeżością. Dlatego też wprowadzenie sezonowej karty dań lub całkowite podporządkowanie menu porom roku jest bardzo mile widziane.
Gdy dopadnie spacerowy głód
Słońce, przyjemne temperatury, świergot ptaków i rozwijająca się natura zachęcają całą swoją mocą do spędzania jak największej ilości czasu poza domem. Aktywności jest wiele - od zwykłych spacerów po mieście, przez rowerowe wycieczki, aż po weekend spędzony nad jeziorem. Całodzienne czy kilkugodzinne wypady wiążą się z jednym - chęcią zjedzenia dobrego posiłku, bez konieczności wchodzenia do restauracji czy wracania do domu. Naprzeciw tym potrzebom wychodzi znany wszystkim street food, który choć teoretycznie całoroczny, szczyt swojego sezonu ma właśnie w czasie ciepłych miesięcy roku.
Jakie są podstawowe założenia street foodu? Żeby było tanio, szybko i smacznie. Co ważne, kluczowa jest oczywiście świeżość składników i ich pochodzenie. Do niedawna street food kojarzył się właściwie tylko z kebabem, frytkami czy burgerami, czyli jakby nie patrzeć - fast foodami. Widząc jednak zapotrzebowanie klientów, oferta "ulicznego jedzenia" szybko się powiększyła. Każdy znajdzie coś dla siebie - od mięsożerców, przez wegan, aż po dzieci.
Formą niezwykle i jednoznacznie kojarzącą się ze street foodem są food trucki - samochody dostawcze, które przerobiono na mobilny lokal gastronomiczny. Bardzo popularne są podczas różnego rodzaju imprez, koncertów czy festiwali, ale także bardzo często spotkać je można w najbardziej turystycznych i rekreacyjnych miejscach regionu lub miasta.
Street food to dobra obsługa oraz kreatywność. By zapewnić klientom odpowiednie doznania smakowe na wynos, kucharze w food truckach czy innych miejscach sprzedaży muszą korzystać z oryginalnych przepisów i pomysłów. Powinny one zapewniać jednocześnie smak, jak i brać pod uwagę czas wykonania dania oraz sposób jego podania. Wszystko to bardzo wpływa na odbiór street foodu. Co jeszcze ważne - uliczne jedzenie znane jest na całym świecie ze swojej regionalności. To z tego źródła można spróbować najlepszych lokalnych dań, robionych przez mieszkańców danego miejsca. Jest to zarówno element turystyki, jak i sposób na szybkie zaspokojenie głodu.
Na słodką ochłodę
Kawa z przyjaciółmi w kawiarnianym ogródku? Jest to chyba jedna z najprzyjemniejszych form spędzania czasu podczas ciepłych wiosenno-letnich dni. Klimatyczna przestrzeń lokalu zaaranżowana przed nim lub na jego tyłach pozwala zażywać jednocześnie witaminę D oraz pyszną kawę, herbatę, zimne napoje czy alkoholowe drinki. Czegoś jednak brakuje w tym zestawie. Czego? Oczywiście deseru!
To logiczne, że cieplejsze miesiące zachęcają do zdrowszego jedzenia, unikania cukru i dbania o sylwetkę, ale nie znaczy to, że trzeba rezygnować ze słodkiego dodatku do ulubionej kawy. Tym bardziej że jest to czas, gdy do deserów używane są świeże owoce, prosto od lokalnych dostawców. Spójrzmy na ciasta - nie mówimy o kremowych tortach czy mocno czekoladowych wypiekach, lecz o propozycjach delikatnych, lekkich niczym powiew letniego wietrzyku. Na pierwszy rzut na pewno warto sięgnąć po rabarbar! Wydawałoby się, że najprostsze ciasto z tym dodatkiem będzie nudną pozycją w karcie, a nic bardziej mylnego - wypiek ten, kojarzony z babcinym ciastem, idealnie wpisuje się w pojęcie comfort food, które od pewnego czasu jest niezwykle ważne w polskiej gastronomii. Smaki kojarzące się nam z tym co znane, domowe, są bardzo chętnie wybierane w restauracjach czy kawiarniach, dlatego nie trzeba się bać takiego prostego podejścia, nie trzeba kombinować.
Mówiąc o regionalności i sezonowości w połączeniu z wyższymi temperaturami - co powiecie na lody? Ale nie takie zwykłe, waniliowe czy czekoladowe. Niezmiennie od kilku sezonów prym wiodą lody rzemieślnicze, wyrabiane przez niewielkie lokalne pracownie. Niejeden restaurator również pokusił się o własną produkcję lodów. I jest to bardzo dobre i ciekawe podejście, z pewnością doceniane przez klientów. Gdy jeszcze do faktury i składników dochodzi mniej spotykany smak, mamy receptę na deser, o którym mówi się w całym mieście. Oczywiście do produkcji takich lodów warto użyć sezonowych owoców od lokalnych producentów.
Tak jak wspomniałam, ciepłe miesiące są czasem, kiedy prawie każdy chce choć trochę poprawić swoją sylwetkę, a także gdy najchętniej je się dania lekkie, po zjedzeniu których będziemy czuli przyjemne nasycenie, a nie ospałość. Dlatego też zamiast ciężkich kremowych ciast może warto postawić na delikatne desery w monoporcjach, serniki na zimno z owocami - dla przełamania słodkich smaków z tymi kwaśnymi, nadającymi wrażenie orzeźwienia? Zdecydowanie będą to pozycje częściej i chętniej wybierane, a także wysoko oceniane i szeroko polecane przez gości.
Orzeźwienie dla spragnionych
Skoro na wiosnę i lato następuje zmiana karty dań, mówimy o pozycjach lekkich i orzeźwiających, to nie można zapomnieć o ofercie alkoholowej. Wszelkiego rodzaju grzańce winne i piwne, ciężkie drinki odchodzą na pół roku w niepamięć, a na ich miejsce powracają szprycery, drinki orzeźwiające, z sezonowymi owocami, które pomogą zarówno ukoić pragnienie, jak i ochłodzą.
Czas ten sprzyja również propozycjom non-alcoholic - niealkoholowe mojito czy margarita będą ulubionymi pozycjami kierowców czy osób, które gorzej tolerują alkohol podczas wysokich temperatur. Ale przecież nie tylko alkohol zmienia się wśród napojów! Warto postawić na lemoniady w różnych smakach, owocowe koktajle oraz mieszanki świeżo wyciskanych soków.
Lokalna świeżość
Ten krótki przegląd zmian, które nastąpią w wiosenno-letnich kartach dań, można podsumować trzema stwierdzeniami. Po pierwsze - świeżość. Korzystanie z tego, co w tym czasie oferuje nam natura, zapewniając niezaprzeczalnie świeży smak składników i potraw, jest jak najbardziej wskazane i oczekiwane przez klientów. Zawarcie w menu nowalijek, sezonowych owoców czy ziół tylko pozytywnie wpłynie na odbiór karty dań. Po drugie - komfort. I to nie tylko w znaczeniu wygody, ale też pewności. Klienci chętnie sięgają po potrawy, których smak czy wykorzystane produkty są im znajome. Tak samo na ich poczucie komfortu wpływa możliwość zjedzenia bardzo dobrego posiłku bez konieczności wchodzenia do restauracji, kosztem dalszego spaceru czy innej aktywności na powietrzu. Street food zdecydowanie w tych miesiącach rozwinie swoje skrzydła. Po trzecie - lekkość. W deserach, daniach i napojach. Wszyscy w najbliższych miesiącach chcemy czuć się swobodnie i lekko, na co oczywiście wpływ mają potrawy na talerzu. Korzystajmy z tej smakowitej sezonowości.
Autor: Taida Wróblewska