Przyjęcia okolicznościowe - wszystko, o czym musisz pamiętać
Kiedy pisałam artykuł do poprzedniego numeru, branża gastronomiczna powoli się odmrażała i zaczynała z powrotem działać wreszcie na zwiększonych obrotach, w dalszym ciągu niemożliwa była jednak organizacja przyjęć okolicznościowych, w tym, tak bardzo przez wielu wyczekanych, przyjęć weselnych. Kiedy teraz piszę ten artykuł, możliwa jest organizacja zarówno tych mniejszych, jak i większych przyjęć okolicznościowych. Dlatego dziś napiszę Ci o tym, jakie kłopoty mogą się pojawić wraz z powrotem możliwości organizowania takich przyjęć.
WĄTPLIWOŚCI ZLECENIODAWCÓW
Jeżeli o zleceniodawców chodzi, czyli Pary Młode, ale też jubilatów, rodziców, dzieci przystępujące do Pierwszej Komunii Świętej, rodziców czekających na to, by wyprawić chrzciny bądź każde inne przyjęcie okolicznościowe, mam wrażenie, że większość z tych osób nie miała jakiegokolwiek zamiaru, po przywróceniu możliwości organizowania przyjęć okolicznościowych, odwoływania tychże.
Szybko jednak chyba przekonali się, że ich goście, których zamierzali zaprosić, mają na ten temat nieco inne zdanie. Wielu z Was, restauratorów, zgłaszało mi bowiem, że zleceniodawcy podnoszą, że goście boją się przychodzić na takie przyjęcia i nie potwierdzają swojej obecności bądź przekazują im, że się boją i, niestety, ich nie będzie. Do tego dochodzi kwestia gości z zagranicy, którzy nadal nie bardzo mogą bądź nie mają nawet możliwości (chociażby z uwagi na okrojone loty) przyjechania do Polski.
Jak jednak taka sytuacja wygląda z prawnego punktu widzenia? Czy Twój zleceniodawca może w takiej sytuacji odwołać przyjęcie i żądać zwrotu zadatku? W mojej ocenie absolutnie nie! Ty, jako restaurator możesz i chcesz, jesteś gotowy zorganizować przyjęcie, nie ma co do tego żadnych przeszkód faktycznych ani prawnych. Co więcej, również po stronie pary młodej czy też, ogólniej mówiąc, zleceniodawcy nie ma przeszkód co do tego, aby przyjęcie mogło zostać zorganizowane. Sam fakt, że część gości wyraża swoje obawy czy też nawet nie jest w stanie przyjechać, nie może samoistnie stanowić przyczyny rozwiązania umowy bez winy stron, skutkującej dla restauratora chociażby obowiązkiem zwrotu wpłaconego zadatku.
GOŚCIE NA KWARANTANNIE
W mojej ocenie podobnie będzie w sytuacji, w której odmowa gości nie tyle będzie się wiązała z ich strachem, co faktyczną niemożliwością udziału w uroczystości, chociażby z uwagi na obowiązkową kwarantanną czy nawet zakażenie koronawirusem. Co więcej, dotyczy to w mojej ocenie wszystkich gości, tych bliższych i dalszych. Należy uznać, że co do zasady sam fakt przebywania nawet najbliższej rodziny na kwarantannie nie powoduje, iż można uznać, aby przyjęcie nie odbyło się bez winy żadnej ze stron. Z taką sytuacją możemy mieć bowiem do czynienia nie tylko w czasach koronawirusa.
Dziecko siostry panny młodej znalazło się w szpitalu, w związku z czym na weselu nie pojawia się ani ona, ani jej mąż, ani ich dziecko. W piątek przed uroczystością dziadek pana młodego trafił do szpitala, w związku z czym ani on, ani babcia nie będą na przyjęciu. Na kilka dni przed przyjęciem ojciec panny młodej złamał nogę, dlatego nie będzie go na weselu córki.
Czy w takich sytuacjach byłoby możliwe odwołanie przyjęcia przy uznaniu, że nie ma w tym winy żadnej ze stron? Stanęłabym na stanowisku, że raczej nie. Podobnie będzie i w przypadku koronawirusa. Nawet jeżeli część zaproszonych gości objęta zostanie decyzją o kwarantannie, raczej trudno będzie dowodzić zleceniodawcy, że organizacja przyjęcia nie doszła do skutku bez winy żadnej ze stron.
PARA MŁODA NA KWARANTANNIE
Nieco inaczej będzie wyglądała jednak ta ocena w sytuacji, w której decyzją o kwarantannie zostanie objęta również para młoda bądź inne osoby, które są organizatorami przyjęcia, ich pierwszoplanowymi bohaterami. Tu w mojej ocenie faktycznie można dojść do wniosku, iż umowa nie zostanie zrealizowana bez winy żadnej ze stron. Oczywiście, nie musisz zgodzić się z tą oceną i nawet jeżeli taka sytuacja wystąpi w Twojej restauracji, możesz nalegać, aby rozstrzygnąć ten spór na drodze postępowania sądowego, niemniej jednak osobiście uważam, iż w tej sytuacji ryzyko uznania przez sąd, że para młoda bądź inne osoby będące organizatorami nie zawiniły w niedojściu do skutku zaplanowanego przyjęcia jest całkiem spore, dlatego też zachęcam, by w takiej sytuacji przyjąć wobec drugiej strony dość łagodne, koncyliacyjne stanowisko.
RESTAURACJA NA KWARANTANNIE
Ten medal ma jednak dwie strony. Tak jak i bowiem kwarantanną mogą zostać objęci goście naszych zleceniodawców, tak i objęci nią mogą zostać? pracownicy restauracji. Co w takiej sytuacji? Czy można to uznać za sytuację, w której przyjęcie nie dochodzi do skutku bez winy żadnej ze stron? Czy to jednak restauracja jest winna tego, że do organizacji przyjęcia nie doszło?
Co do zasady, trudno upatrywać w tym winy restauracji. Dlatego też należy uznać, że umowa nie dochodzi w takim wypadku do skutku bez winy żadnej ze stron, co powinno oczywiście skutkować zwrotem wpłaconego zadatku czy nie naliczaniem żadnej ze stron kary umownej w związku z rozwiązaniem umowy oraz niedojściem do skutku organizacji przyjęcia.
W takim wypadku pojawia się jednak jeszcze jedno pytanie czy też rozwiązanie. Być może bowiem jako restaurator powinieneś bądź mógłbyś wynająć inny zespół ludzi, który zajmie się organizacją przyjęcia w czasie, w którym Twoi stali pracownicy będą przebywali na obowiązkowej kwarantannie? Czy w ogóle powinniśmy rozważać ten problem pod tym kątem? To zależy. Jeżeli kuchnia, którą oferujesz, jest kuchnią autorską, sygnowaną przez konkretnego szefa kuchni oraz jego pracowników, którzy pracują pod jego okiem, a on nie da rady przeszkolić nikogo w takim stopniu, aby można było uznać, iż to dalej jego autorska kuchnia, w mojej ocenie nie musimy nawet rozważać, czy w takim wypadku szukać zastępstwa.
Jeżeli natomiast oferowana przez restaurację kuchnia jest standardowa, powtarzalna, nie byłoby problemu z tym, aby poradziła sobie z nią także inna ekipa kucharzy i pomocy kuchennych, faktycznie, należałoby się zastanowić, czy przed poinformowaniem drugiej strony o tym, iż bez winy żadnej ze stron przyjęcie się nie odbędzie, nie należałoby jednak choćby spróbować znaleźć zastępstwo dla swoich stałych pracowników, a dopiero w sytuacji, kiedy okaże się, że takie zastępstwo nie będzie możliwe, podnosić brak możliwości zorganizowania przyjęcia w umówionym terminie. Z pewnością w takim wypadku sytuacja powinna być oceniana jednostkowo, indywidualnie w odniesieniu do każdej konkretnej restauracji. Ale czy tylko w tym wypadku? Absolutnie nie.
To, o czym Ci dzisiaj napisałam, miało na celu zwrócenie uwagi na pewien pojawiający się ostatnio problem z organizacją przyjęć okolicznościowych. Jednocześnie przytoczone przeze mnie przykłady są dość standardowe, w rzeczywistości zaś sytuacja zarówno restauracji, jak i zleceniodawców może być bardziej złożona, a ocena ich sytuacji prawnej nie tak jednoznaczna. Dlatego też każdorazowo, kiedy obok tych standardowych pojawiają się jakieś dodatkowe, szczególne okoliczności, powinieneś poddać dokładnej ocenie okoliczności faktyczne i sytuację prawną stron. Pamiętaj o tym!
autor: adwokat Marta Kosecka