Polski Ład: przedsiębiorcy nadal nie doczekali się wprowadzenia prostszego prawa

Polski Ład: przedsiębiorcy nadal nie doczekali się wprowadzenia prostszego prawa

Wyznacznikami Polskiego Ładu miały stać się podatki - bardziej sprawiedliwe - niższe dla słabiej zarabiających, wyższe dla tych z lepszymi wynagrodzeniami. Okazało się, że większość zamiast zyskać na zmianach, będzie oddawać do budżetu więcej. I do tego doszedł chaos w przepisach.

W ramach kolejnych zmian:

  • podwyższono zatem istotnie kwotę wolną, zwiększono próg podatkowy oraz wprowadzono nowe zwolnienia podatkowe. Ale składka zdrowotna, do tej pory w większej części odliczana, przekształciła się w istocie w dodatkowy podatek;
  • mniejszą pensję mieli otrzymywać pracownicy zarabiający już ponad 5 700 zł brutto. Rząd początkowo bronił swojego projektu i twierdził, że zmiany dotkną negatywnie tylko bogaczy. Jednak z czasem uległ presji społecznej i zaczął łatać i poprawiać przepisy, które jeszcze nie zostały uchwalone. Tym samym wprowadzono tzw. ulgę dla klasy średniej, dla pracowników, a potem też dla przedsiębiorców prowadzących jednoosobową działalność gospodarczą rozliczaną według tzw. skali podatkowej. Dzięki temu osoby zarabiające od 5 701 zł do 11 141 zł brutto miały nie stracić na zmianach, ale też nie zyskać.

Skomplikowany system podatkowy

Konsekwencjami za obniżenie obciążeń dla średnio zarabiających było jednak całkowite skompilowanie systemu podatkowego, już wcześniej uznawanego w wielu rankingach za jeden z najbardziej nieprzyjaznych. Przedsiębiorcy zaczęli gubić się w nowych regulacjach. Ministerstwo Finansów winą za to obarczyło księgowych, co wywołało ich liczne protesty.

Efekt, jaki na pewno osiągnięto, to ogromne zmniejszenie zaufania obywateli do organów państwa. Już wcześniej mieliśmy do czynienia z nadprodukcją niedopracowanego prawa podatkowego, które ?łatano? nie tylko kolejnymi nowelizacjami ale też objaśnieniami, interpretacjami. Teraz jednak skomplikowano system w sposób niebywały. Przedsiębiorcy mają wątpliwości nie tylko jak stosować przepisy, a przede wszystkim które przepisy - ustawowe, czy też wynikające z rozporządzenia posiadającego niepewną podstawę prawną.

Wcześniej pośpiech związany z uchwalaniem nowych przepisów oraz niestaranność prawa tłumaczono potrzebą niezwłocznej walki z przestępcami, w tym wyłudzającymi VAT. Przedsiębiorcy zapewniani byli, że to już ostatni wysiłek z ich strony, już niedługo jakość prawa się poprawi, zostaną wprowadzane uproszczenia i prawo podatkowe stanie się bardziej przejrzyste. Uchwalono nawet dwa pakiety uproszczeń w VAT zwane SLIM VAT. Nie spełniły one jednak pokładanych w nich nadziei i nie zwiększyły mocno zaufania do państwa.

Niestety, przedsiębiorcy nie doczekali się wprowadzenia prostszego prawa. W tym momencie nie chodzi już nawet o potrzebę uproszczenia prawa, ale o zatrzymanie jego dalszej komplikacji. Skutki społeczne tego zjawiska będą natomiast trudne do odwrócenia. Nadwyrężonego zaufania do organów państwa nie będzie łatwo naprawić. W przyszłości może to stanowić istotną barierę w rozwoju kraju.