NBP natomiast odnotowuje rekordowo niski poziom stóp procentowych.  

Polska i Węgry od kilku miesięcy notują najwyższą inflację w Europie. Węgry rozpoczęły już pracę nad tym problemem. Narodowy Bank Polski ma czas na podwyższenie stóp procentowych i to powinno nastąpić jeszcze w tym roku.

Wysoka inflacja powoduje, że ceny rosną, a co za tym idzie także oczekiwania płacowe idą w górę. Jeżeli podwyżki stóp procentowych nie nastąpią szybko, to w konsekwencji będzie bardzo trudno opanować inflację.

W czerwcu wynagrodzenie w dużych przedsiębiorstwach, było średnio wyższe o 7,8 proc. niż w pierwszym półroczu. Czyli wynagrodzenie to jest wyższe niż inflacja, a to oznacza, że pracodawca będzie miał wyższe koszty.

W lipcu podrożały też ceny benzyny i oleju napędowego. Zdecydowanie w górę poszedł też wywóz śmieci, wszystkie usługi związane z kulturą i turystyką zorganizowaną za granicą. Wyższą cenę zapłaciliśmy także za drób oraz energię eklektyczną.  

Ekonomiści przestrzegali już w maju o niepokojącym wzroście inflacji ale chwilowy spadek w czerwcu, chyba uśpij czujność Rady Polityki Pieniężnej.

RPP powinna w czwartym kwartale poważnie zastanowić się nad podwyżką stóp procentowych i pamiętać o tym, że od wzrostu cen ważniejsze jest stymulowanie gospodarki. Posiedzenie RPP zaplanowane jest na 8 września, zatem pozostaje nam czekać jakie będą dalsze działania.