Monoporcje - wybitna sztuka czy przerost formy nad treścią?

Monoporcje - wybitna sztuka czy przerost formy nad treścią?

Temat powracający jak bumerang, ale jakże niejednoznaczny. Jedni je uwielbiają, inni nie bardzo. Mowa o słodkich monoporcjach, które niejednokrotnie zachwycają oczy w cukierniczych witrynach. Przyjrzyjmy się im uważnie.

Zacznijmy od tego, że monodesery kilka lat temu oznaczały coś prestiżowego, wyjątkowego oraz dość drogiego i owszem miało to ogromne uzasadnienie, choćby przez nakład pracy, jaki musimy włożyć w ich stworzenie. Dla wielu gra nie jest warta takiego zachodu, choć foodcost na takich deserach jest nie taki mały. Tu właśnie zaczyna się drażliwy temat... koszty. Wspomniane desery chciałby mieć prawie każdy w swojej witrynie i to jest właśnie problem, ponieważ niestety nie jest to część cukiernictwa dla każdego. Z racji dużego nakładu pracy przy ich tworzeniu wielu zaczęło ciąć koszty. Nie jest wielkim problemem zrobić efektowne i okazałe desery do lady czy witryny, ale co ze smakiem? Podliczając ceny składników deserów, a także koszty pracy, w wielu miejscach zaczęły się cięcia, które przy tak małym deserku nie mogą mieć miejsca, bo są od razu widoczne. Tak powstała patologia, która niestety rozpowszechniła się bardzo mocno i klient, który zdecydował się na to piękne drogie ciasteczko, drugi raz go już nie kupi. Bardzo często niestety byle jaki krem czy mus wylany w silikonową formę nazywa się szumnie monoporcją. Dlatego po głośnym wkroczeniu monodeserów na polski rynek szybko zyskały one miano niewartych swojej ceny. Czy jednak słusznie?

Przejdźmy wpierw do sedna, czyli czym tak właściwie jest monoporcja? To deser, który łączy wszystko to, co najlepsze w cukiernictwie. Formę, struktury, smak, aromat i co najważniejsze - emocje! Takie ciasteczko nie może być nudne, musi ekscytować, zaskakiwać, żebyśmy jedząc je, już myśleli, kiedy ponownie je kupimy. To coś, czego nie jemy często, coś wyjątkowego, coś, czego pragniemy.

Monoporcje są właśnie sztuką zbilansowania tego wszystkiego w takiej małej formie. Przy tych słodkościach mamy możliwość próbowania nowych rzeczy, łączenia ciekawych smaków i struktur, a przede wszystkim eksperymentowania z dekoracjami, o których powiem nieco później.

CAŁY ARTYKUŁ >KLIKNIJ TUTAJ