Kucharzowi znanej warszawskiej restauracji grozi dożywocie za zabójstwo

Kucharzowi znanej warszawskiej restauracji grozi dożywocie za zabójstwo

Prokuratura Okręgowa w Warszawie oskarżyła Tomasza B. o dokonanie zabójstwa w zamiarze bezpośrednim.  

35-letni kucharz - Tomasz B. wraz z Pawłem Z. i ofiarą - Dariuszem K., w towarzystwie przyjaciółki Moniki, spędzali wspólnie sylwestra. Po północy opuścili mieszkanie kobiety i udali się do mieszkania Pawła Z. Z materiałów śledczych Wydziału Terroru Kryminalnego i Zabójstw Komendy Stołecznej Policji, wynika, że Paweł Z . usnął, a między Tomaszem B. i Dariuszem K., doszło do bójki, w której Dariusz K. miał rzucić się na Tomasza B. z nożem. Silniejszy rywal w odwecie zadał Dariuszowi K. kilka ciosów nożem - w twarz, klatkę piersiową i szyję. Cios zadany w szyję okazał się być śmiertelny. Z przeprowadzonej sekcji zwłok wynikało, że ofiara miała liczne złamania żeber, kości biodrowej oraz uszkodzone - w wyniku pobicia płuca i wątrobę.  

Dariusz K. był przez kilka tygodni uznawany za zaginionego. Na początku stycznia w mediach społecznościowych, rodzina i przyjaciele utworzyli zbiórkę pieniędzy na opłacenie prywatnego detektywa.  

Natomiast Tomasz B. i Paweł Z. po tragedii w sylwestrową noc, zawinęli zwłoki w dywan, owijając i oklejając szczelnie folią malarską. 4 stycznia Tomasz B. kupił kombi volvo V70, pożyczył od znajomego łopatę i wraz z Pawłem Z. zakopali zwłoki na głębokość 80 cm, w okolicach Międzylesia. Po dokonanym czynie, auto zostało sprzedane na złom.  Tomasz B. sprzedał swoje mieszkanie z zamiarem ucieczki zagranicę, jednak został on zatrzymany przez policje w dniu, w którym wychodził od notariusza finalizując akt sprzedaży mieszkania. Paweł Z. został zatrzymany dnia następnego.

Biegli jednogłośnie przyznali, że sprawcy byli poczytalni i, że obaj wiedzieli, co robią dlatego będą odpowiadać przed sądem.

Tomasz B. był w 2018 roku skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie na 10 miesięcy pozbawienia wolności, za udział w bójce. Teraz grozi mu dożywocie.

Paweł Z. także był już w przeszłości karany. Za współudział przy zakopywaniu zwłok i niezawiadomienie o popełnieniu przestępstwa ? grozi mu do 5 lat pozbawienia wolności.