Barack Obama odwiedził restaurację Concordia Taste
Były prezydent USA, tegoroczny top speaker podczas Impact 2025, wziął udział w wieczornym spotkaniu koktajlowym, które odbyło się w poznańskiej restauracji Concordia Taste. Jak wyglądały przygotowania do eventu okiem restauratora?
- To było dla nas bardzo duże przedsięwzięcie. Szczególnie, że zapytanie od organizatora kolacji z prezydentem wpłynęło do nas w momencie, kiedy już mieliśmy zaplanowanych kilka realizacji wokół samego wydarzenia Impact, jak i dla zewnętrznych klientów - opowiada Ewa Voelkel-Krokowicz, właścicielka restauracji Concordia Taste i CEO Concordia Design. - Podsumowując, jednego dnia przygotowaliśmy catering dla 1000 osób na targach, kolację dla Prezydenta Jacka Jaśkowiak oraz dwóch klientów zewnętrznych i koktajl z Prezydentem Obamą. Oprócz tego serwowaliśmy kolacje i lunche, ponieważ gościliśmy m.in. Olgę Tokarczuk, Annę Applebaum czy Francisa Fukuyamę - wylicza Ewa Voelkel. - To był ogromny wysiłek logistyczny, ale wszystko udało się na najwyższym poziomie - dodaje.
Przygotowania do kolacji
Koktajl z byłym Prezydentem Stanów Zjednoczonych był organizowany dla 40 osób przez Obama Foundation we współpracy z Fundacją Omeny Mensah i Rafała Brzoski.
- Pierwsze zapytania dotyczące wydarzenia pojawiły się około dwa tygodnie przed planowanym koktajlem. Przez tydzień trwała selekcja miejsc, następnie pojawiła się menedżerka, by ocenić przestrzenie restauracji, po niej zaś wiele innych osób, w tym współpracownicy prezydenta oraz przedstawiciele Secret Service z psami wykrywającymi ładunki wybuchowe. - Weryfikacja bezpieczeństwa budynku była niezbędna, by odpowiednio zorganizować wieczorne wydarzenie. Od podjęcia decyzji intensywnie współpracowaliśmy z zespołem prezydenckim oraz przedstawicielami agencji. Przechodziliśmy różne scenariusze ustawienia restauracji oraz możliwości wejścia prezydenta - opowiada Sławomir Kaczalski, menedżer Concordia Taste. - Mieliśmy świadomość, że prezydent ze względów bezpieczeństwa nie będzie wchodzić głównym wejściem - dodaje.
- Byłam bardzo zaskoczona, gdy przedstawicielka agencji na pierwszej wizycie od razu poprosiła o zaprezentowanie zaplecza - kuchni, magazynów, tylnych wyjść. Nie wiedzieliśmy wtedy jeszcze o jakiego VIP-a chodzi, bo wszystko było utrzymywane w tajemnicy - opowiada Ewa Voelkel-Krokowicz. - Dopytywaliśmy, po co oglądać te najmniej reprezentatywne miejsca. Agentka natomiast była zachwycona, powtarzała: 'Fantastic, that?s perfect. Amazing" - śmieje się właścicielka restauracji.
Co pije Barack Obama?
Podczas wydarzenia szef kuchni Concordia Taste, Adam Adamczak, skupił się na wysokiej jakości składnikach i menu, w którym specjalizuje się na co dzień. Organizator oraz współpracownicy prezydenta nie ingerowali w menu. - To nie była klasyczna, zasiadana kolacja. Kelnerzy serwowali finger foody w formie "pass around". Prezydent nie zamawiał konkretnych potraw, każdy sięgał po to, na co miał ochotę - wspomina Ewa Voelkel-Krokowicz.- Okazało się, że niekiedy współpracownicy prezydenta robią kontrolę menu, jednak nam zaufano. Nie ingerowano w menu, a my staraliśmy się z jednej strony pokazać polską kuchnię i wykorzystać lokalne składniki, z drugiej zaś postawiliśmy na różnorodność, w tym również na dania wegetariańskie i wegańskie, uwzględniliśmy również alergeny - tłumaczy.
Na kelnerskich tacach pojawiły się danie takie jak wytrawne eklery z wędzonym półgęskiem, pączki nadziewane beszamelem z białych szparagów i kawiorem z jesiotra oraz pyra z gzikiem, by podkreślić nasze wielkopolskie smaki. Zespół był również przygotowany co do koktajlu dla byłego prezydenta USA. - Zaserwowaliśmy klasyczny koktajl, lekko schłodzony kieliszek uprzednio obtoczony wytrawnym Martini, do którego dolana została wódka Grey Goose, to wszystko podane z dwoma oliwkami - mówi Sławomir Kaczalski.
Podczas spotkania Barack Obama wygłosił mowę dotyczący szeroko rozumianego przywództwa oraz aktualnej sytuacji geopolitycznej. - Po przemówieniu były prezydent Stanów Zjednoczonych odpowiedział na trzy pytania z sali, goście mogli również z nim porozmawiać. Atmosfera była bardzo swobodna, to wszystko za sprawą Baracka Obamy, który jest niezwykle serdeczną i sympatyczną osobą - mówi Ewa Voelkel-Krokowicz.
Wizyta Baracka Obamy była ogromnym przeżyciem dla całego zespołu. - Prezydent na koniec pogratulował całemu zespołowi świetnej roboty, wspaniałej kuchni, zrobił z nami zdjęcie, uścisnął dłonie oraz podziękował za organizację - podsumowuje Ewa Voelkel-Krokowicz.