W nadchodzące święta wydamy więcej pieniędzy na przygotowanie wigilijnej biesiady oraz zakup prezentów. Kupno ryb, mięsa czy też pieczywa mocno odbije się na grubości portfela, natomiast upominki pod choinkę, nie dość że droższe, to mogą być też trudniej dostępne.

Wszelkie podwyżki są oczywiście związane z szalejącą inflacją, która w listopadzie 2021 roku wyniosła 7,7 proc. Jest to najwyższy wzrost cen od grudnia 2000 r. i dotyka właściwie każdego sektora. Ze względu na drożejącą ropę oraz słabnącą wartość złotego wzrosły koszty paliw, co przyspieszyło podwyżki za żywność. Według prognoz na grudzień 2021 r. przewidywana jest inflacja wysokości do 8 proc. - w grudniu 2020 r. wynosiła ona zaledwie 0,8 proc. w porównaniu rok do roku.

W najbliższym czasie najsilniejszy wzrost zanotują ceny warzyw (ponad 13 proc.), co jest efektem tegorocznych zbiorów. Tak samo kwestia wygląda w kategorii oleje i tłuszcze - tutaj ceny wzrosną o około 9 proc. w porównaniu rok do roku. Związane jest to z historycznie wysokimi cenami rzepaku. Więcej również zapłacimy za napoje bezalkoholowe (ok. 7 proc.), co jest efektem wprowadzonego w tym roku podatku cukrowego. Sześcioprocentowy wzrost zanotują pieczywa i produkty zbożowe, mięsa oraz ryby i owoce morza. Za produkty mleczne zapłacimy więcej o około 5 proc., natomiast za cukier, dżemy, miód, czekoladę i wyroby cukiernicze - 4 proc. więcej.

Mimo wyższych cen Polacy nie chcą oszczędzać na zakupach świątecznych. Według badań przeprowadzonych przez firmę doradczą Deloitte, na prezenty, żywność, podróże oraz spotkania z najbliższymi planujemy wydać średnio 2 129 zł, czyli 11 proc. więcej, niż rok temu. Na samą żywność i napoje chcemy przeznaczyć niecałe 950 zł. (10 proc. więcej rok do roku).