Wjeżdżający do Włoch od środy (1 czerwca) nie będą potrzebować specjalnej przepustki związanej z koronawirusem. Dotychczas wystawiana ona była wyłącznie tym osobom, które były zaszczepione lub przeszły COVID-19, czy też posiadały negatywny wynik testu. Tym samym włoskie władze znoszą jedno z ostatnich ograniczeń związanych z pandemią.

Włochy otwierają się na przyjazd turystów. Dlatego Ministerstwo Zdrowia Włoch zdecydowało się nie przedłużać wymogu posiadania tzw. Green Pass przy wjeździe. To oznacza, że obowiązek ten wygasł wraz z końcem maja.

Tym samym Włochy stały się kolejnym państwem unijnym, gdzie przy wjeździe nie jest wymagany tzw. paszport covidowy. Od 1 maja przybywający nie muszą też wypełniać formularza lokalizacyjnego pasażera (Passenger Locator Form) wprowadzonego latem zeszłego roku. Miał on zapewnić informację służbom, gdzie należy szukać danej osoby w przypadku stwierdzenia zakażenia w czasie podróży.

Co więcej, kolejną istotną datą znoszącą obostrzenia związane z pandemią jest 15 czerwca. Od tego dnia przestanie obowiązywać nakaz noszenia maseczek w kinach, teatrach, salach koncertowych.

Jak wiadomo, decyzja rządu ma sprzyjać pełnemu ożywieniu turystyki tuż przed rozpoczęciem sezonu letniego. Organizatorzy wycieczek i przewoźnicy zacierają ręce i nie kryją optymizmu przed nadchodzącymi miesiącami, które mają być dobre dla całej branży.

Luzowanie obostrzeń jest też możliwe ze względu na stopień zaszczepienia społeczeństwa. W tym momencie ponad 90 proc. Włochów w wieku powyżej 12 lat jest w pełni zaszczepionych.