Po tymczasowym zamknięciu z powodu remontu, warszawska restauracja Oliva otworzyła się ponownie, jednak całkiem na nowo - z odmienionym wnętrzem, świeżą identyfikacją oraz dopracowanym menu. To, co pozostaje niezmienne, to nazwa, gościnność i pasja do wyjątkowego jedzenia oraz dzielenia się nim z innymi.

Oliwa jest główną bohaterką odświeżonego konceptu. Zajmuje centralne miejsce na talerzach oraz w barze - a dokładnie Olive Barze, jedynym takim w Polsce. Zawartość umieszczonych w specjalnej instalacji czterech beczek będzie zmieniała się cyklicznie - jednak zawsze na oliwy extra virgin, czyli z pierwszego tłoczenia, o różnym pochodzeniu, stopniu filtracji lub dojrzałości owoców.

Jak tłumaczy właścicielka Julia: "Chcieliśmy dać Wam dostęp do wielu oliw w tym samym czasie do degustowania, porównywania i koniecznie maczania w nich naszego wypiekanego na miejscu pieczywa. Zachęcamy, abyście podchodzili samodzielnie napełniać zaprojektowane przez nas oliwne czarki i odkrywali różnorodne oblicza oliwy".

"Nasza kuchnia inspirowana jest kulinarną kulturą krajów takich jak Grecja, Włochy, Hiszpania czy Chorwacja, czyli tymi miejscami, z których przyjeżdża do nas oliwa i które z niej słyną. Będziemy jednak sięgać dalej i przedstawiać także mniej oczywiste kierunki np. Izrael, Japonia, Stany Zjednoczone" - opowiada menadżer Filip.

W restauracji można spróbować selekcji talerzyków do podziału, kanapek i podpłomyków w restauracyjnym wydaniu, doskonale przyrządzonej ośmiornicy, mięs oraz oryginalnych dań wegetariańskich. Nad kuchnią czuwa Artur Cichomski - szef o wieloletnim doświadczeniu, który łączy na talerzach smaki z oliwnych krajów, sięgając po produkty od lokalnych dostawców.