Od jednej kamienicy do giełdowego holdingu

Od jednej kamienicy do giełdowego holdingu

Jak z małej spółki nieruchomościowej stworzyć holding notowany na giełdzie, zarządzający blisko 40 podmiotami? Jak się okazuje, dziesięć lat temu nie pytali o to założyciele Berg Holding S.A. - Ofki Piechniczek i Kamila Kity. Kiedy zawiązywali pierwszą spółkę Śląskie Kamienice byli zgodni co do tego, aby realizować jedną inwestycje rocznie - zrealizowali ich trzy razy więcej.

Dziesięć lat temu, w 2012 roku zawiązaliście swoją pierwszą spółkę Śląskie Kamienice S.A. Jak wtedy wyglądał wasz biznesplan i skąd pomysł na sprzedaż kamienic?

Ofka: Jestem rodowitą Ślązaczką, urodziłam się i wychowałam w Katowicach. Jak każdy Ślązak uważam, że nie ma piękniejszego i bardziej perspektywicznego miejsca na ziemi. Od najmłodszych lat byłam związana z Górnym Śląskiem i poprzez różne inicjatywy starałam się wspierać rozwój regionu. Zawsze dostrzegałam piękno śląskiej architektury i ubolewałam nad tym, że przez wielu była ona niedoceniana i zaniedbywana. Kiedy rozpoczynaliśmy działalność w Śląskich Kamienicach wielu naszych ówczesnych partnerów uznało nas za wariatów. Stare kamienice były postrzegane jako miejsca gorszego sortu. Zniszczone, brudne i rozpadające się budynki były omijane szerokim łukiem przez potencjalnych nabywców. Jak już ktoś z zamiłowania zdecydował się zamieszkać w takiej nieruchomości, to nawet jeśli dokonał znacznych nakładów na remont swojego mieszkania, to wciąż w większości przypadków było ono częścią zaniedbanego budynku. Części wspólne takie jak podwórza, klatki czy elewacje były mocno zniszczone, ponieważ żaden z ówczesnych inwestorów nie widział perspektyw na rozwój biznesu i inwestycje w tym obszarze. Byłam przekonana, że nie jestem sama w swoim zamiłowaniu do historycznych budynków i że wiele osób chętnie zamieszkałoby w takich wyjątkowych przestrzeniach, gdyby tylko ktoś stworzył im do tego dogodne warunki. Wtedy poznałam mojego wspólnika - Kamila. Dostrzegliśmy niszę na tym rynku, którą nikt nie był zainteresowany i postanowiliśmy - zaryzykować.

Kamil: Ceny nieruchomości w tamtym okresie były bardzo atrakcyjne. Rynek zaczynał się dopiero podnosić po kryzysie spowodowanym drastycznym spadkiem cen mieszkań w 2008 roku. To był dobry moment na inwestycje w tym obszarze. Miałem już doświadczenie z rynkiem nieruchomości i wiedziałem z czym wiąże się kompleksowy remont kamienicy, jakich potrzebujemy nakładów i na jaki zysk możemy liczyć. Od wielu lat byłem związany z branżą budowalną i inwestycyjną. Długo zastanawialiśmy się jaki model przyjąć w Śląskich Kamienicach. W końcu zdecydowaliśmy, że będziemy realizować jedną kamienicę w danym roku. Według naszych założeń było to wystarczające do stopniowego skalowania biznesu. Nie przeliczyliśmy się, a wręcz nie doszacowaliśmy, bo okazało się, że mieszkania w pierwszej inwestycji rozsprzedaliśmy w dwa tygodnie. Przy takiej płynności, wszystkie prace zakończyliśmy w kilka miesięcy. Zainwestowaliśmy zyski w zakup kolejnych kamienic. W sumie zainwestowaliśmy w ponad 33 budynki. Nasze założenie okazało się słuszne. Kamienice były świetną alternatywą dla rynku pierwotnego, który w tamtym okresie przeżywał istotne załamanie. Przeprowadzaliśmy kompleksowe remonty i kładliśmy duży nacisk na części wspólne budynków elewacje, podwórza i klatki schodowe. Dzięki temu nasze mieszkania zyskały na atrakcyjności. Przełamaliśmy tym samym stereotyp starej i brudnej kamienicy, którą zmieniliśmy w coś wyjątkowego, unikatowego i pożądanego. Mogliśmy liczyć na duże zainteresowanie klientów. Wpłynęliśmy na ogromna falę wzrostu naszego biznesu.

Nie ulega wątpliwości, że inwestycje w nieruchomości należą do jednych z najbardziej dochodowych, ale wymagają również dużego wkładu kapitału. Skąd młody start-up jakim były Śląskie Kamienice pozyskał środki na pierwsze zakupy?

Kamil: Z pewnością nie byłoby nas tutaj, gdyby nie zaufanie jakim obdarzyli nas inwestorzy indywidualni. Środki na pierwszy zakup kamienicy pożyczyliśmy w formie obligacji korporacyjnych. Wiedzieliśmy, że oprocentowanie przy tego typu produktach jest znacznie wyższe niż oprocentowanie kredytu hipotecznego, jednak jako spółka z kilkumiesięcznym stażem nie mogliśmy ubiegać się o finansowanie bankowe. Mieliśmy dobry produkt, biznesplan i dobre zabezpieczenie, w postaci już istniejącego budynku. To wystarczyło, aby przekonać do współpracy pierwszych inwestorów. W kolejnych latach udział kredytów bankowych w naszych inwestycjach wzrósł w stosunku do pierwszego roku naszej działalności, jednak nigdy nie zrezygnowaliśmy z obligacji. To dzięki inwestorom indywidualnym, którzy uwierzyli w nasz biznes mogliśmy osiągnąć wszystko, czym teraz jest Berg Holding. Niektórzy z nich do dziś angażują się w nasze oferty. Jesteśmy z tego niezwykle dumni.

Skoro w nieruchomościach szło Wam tak dobrze, co skłoniło Was do rozszerzenia działalności? W 2020 roku Śląskie Kamienice zmieniły się w Berg Holding i zadebiutowały na zupełnie nowych rynkach, niezwiązanych z nieruchomościami.

Ofka: Wręcz przeciwnie! U podstaw każdej z naszych działalności stoją właśnie nieruchomości i to one zainspirowały nas do rozwoju. Zaczęło się już w 2015 roku, kiedy kupiliśmy stary dom rybacki w Kuźnicy, na Półwyspie Helskim i stworzyliśmy tam Fulinowo, skupiające obecnie dwa budynki z wyjątkowymi pokojami na wynajem oraz restaurację Morski Zając. Następna była Śląska Prohibicja - jedna ze 100 najlepszych restauracji w Polsce, wielokrotny laureat konkursów gastronomicznych, która powstała zainspirowana opuszczonym lokalem w zabytkowej dzielnicy miasta Katowice - Nikiszowiec. Obecnie obowiązkowy punkt w prestiżowym przewodniku Gault Millau. Apartamenty hotelowe Hornigold w przepięknej zielonej kamienicy w Katowicach, to kontynuacja naszej pasji w goszczeniu wyjątkowych ludzi w wyjątkowych miejscach, odpowiedź na zapotrzebowanie naszych klientów, ich rodzin i partnerów biznesowych, przybywających z daleka. Pompy ciepła NETSU wypełniają popyt na ekologiczne ogrzewanie dla budownictwa mieszkaniowego. W Farmach Fotowoltaiki S.A. wykorzystujemy pozyskane grunty na wielkopowierzchniowe farmy solarne, zasilające miasta, osiedla czy okręgi przemysłowe. Z kolei nasza aktywność w obszarze e-commerce, poprzez min. nabycie pakietu akcji w MERLIN GROUP S.A.  to wzmocnienie kanału sprzedaży wszystkich naszych biznesów. Nieruchomości to nadal najsilniejszy obszar naszej działalności, ale zawsze wierzyliśmy w wykorzystywanie wszystkich szans, które pojawiają się na naszej drodze. Ogromną rolę odegrali tutaj ludzie, z jakimi mieliśmy okazję do tej pory współpracować. Każdy z nich wniósł do Berg Holding coś innego, inne doświadczenie, inną wiedzę i relacje z innymi podmiotami. Łącząc to wszystko w całość nie mogliśmy już dłużej być tylko Śląskimi Kamienicami. Naturalnym dla nas było zdefiniowanie się jako Berg Holding S.A.

Czy tak dynamiczna dywersyfikacja nie jest ryzykowna? Szczególnie jeśli chodzi o rynek inwestycji?

Kamil: Myślę, że każde z nas weszło w ten biznes z bagażem indywidualnych doświadczeń. Nie jest tak, że zupełnie nieświadomi założyliśmy Śląskie Kamienice w 2012 roku. Mieliśmy już pewną wiedzę o biznesie oraz rynku gospodarczym. Widzieliśmy wahania popytu i podaży w różnych obszarach, byliśmy świadkami kryzysu, spadku i wzrostu cen nieruchomości - każde na swój sposób to postrzegało. To zdecydowanie pomogło nam w podejmowaniu odważnych decyzji. Jesteśmy pewni i zgodni, że dywersyfikacja to naturalna konsekwencja rozwoju i wzmocnienie fundamentu bezpieczeństwa operacyjnego naszych biznesów. Jesteśmy marzycielami, bo jak inaczej nazwać kogoś, kto porywa się z przysłowiową motyką na słońce, kupuje kamienice i wbrew powszechnej opinii konsumentów buduje na tej podstawie solidny biznes, ale twardo stąpamy po ziemi. Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Obserwujemy rynki i inwestujemy tam, gdzie widzimy potencjalne wskaźniki wzrostu. Za nami trudny czas dwuletniej stagnacji, wywołanej pandemią COVID-19. Obecna sytuacja gospodarcza również dynamicznie się zmienia. Natomiast my wiemy jedno, że mamy potencjał, energię i więcej niż jeden pomysł, na to jak rozwinąć naszą działalność i zyskać, opierając się właśnie na dywersyfikacji, doświadczeniu i solidnych fundamentach.

W takim razie jakie będą kolejne kroki Berg Holding w nadchodzących dwóch latach? Możecie już zdradzić więcej ze swojej strategii?

Ofka: Z pewnością będziemy nadal kontynuować naszą działalność w obszarze nieruchomości. W 2022 planujemy zakup czterech nowych budynków przez nasze spółki celowe. Planujemy również skupić się na nieruchomościach komercyjnych, które pozwolą nam pozyskać źródło pasywnego przychodu z wynajmu powierzchni handlowo-usługowych. Ponadto nie wykluczamy wejścia na rynek deweloperski i ekspansję poza Górny Śląsk, co dodatkowo stworzy szansę na umocnienie naszych pozostałych biznesów. Niezaprzeczalnym numerem JEDEN będą jednak inwestycje w branży OZE oraz rozwój naszych spółek NETSU S.A. oraz Farm Fotowoltaiki S.A. Prognozy dla tego obszaru rynku są bardziej niż perspektywiczne. Zapotrzebowanie na ekologiczne źródła energii rośnie z dnia na dzień. Spółka NETSU w pierwszym pełnym roku działalności jako start-up zrealizowała niemal 7 mln zł przychodu netto ze sprzedaży. Prognozuje natomiast, że do 2024 roku zrealizuje łącznie 104 mln zł. Z kolei Farmy Fotowoltaiki podjęły się realizacji farm solarnych o łącznej mocy ponad 300 MW. Nie mamy wątpliwości, że zdominuje to nasze zaangażowanie operacyjne w najbliższych dwóch latach.

Kamil: Berg Holding poza działalnością inwestycyjną, skierowaną do naszych spółek stworzyła również dział consultingu, w ramach którego nasz zespół wykorzystuje zdobytą wiedzę i doświadczenie w doradzaniu i zarządzaniu procesami przekształceń i restrukturyzacji. Wspomniany obszar ma duże znaczenie szczególnie w pracy ze start-up?ami, które mają trudności w odnalezieniu się w nowej rzeczywistości lub w wyjściu z trudnej sytuacji, spowodowanej min. pandemią koronawirusa. Oczywiście nie pozostaniemy obojętni wobec naszego przekonania co do dywersyfikowania biznesu i w zanadrzu mamy kilka asów w rękawie, o których w tej chwili nie możemy więcej powiedzieć. Z pewnością nadchodzące lata będą wyzwaniem i to nie tylko dla naszych działalności, ale i dla całego światowego rynku. Obserwujemy proces dynamicznych zmian, z którymi poradzą sobie tylko ci, którzy są tego świadomi. Berg Holding od dawna już przygotowuje się do tych zmian, poprzez intensywną działalność w kierunku rozwoju i ekspansję na nowe rynki. Jesteśmy gotowi!