Obniżka cen gazu tylko dla niektórych odbiorców

Obniżka cen gazu tylko dla niektórych odbiorców

Wysokie ceny gazu dotyczą dziś wszystkich. Dlatego rząd wprowadził regulacje, które umożliwiły obniżkę cen błękitnego paliwa dla niektórych odbiorców. Prywatni dostawcy gazu mieli dostać za to rekompensaty. Niestety teraz okazuje się, że zabrakło dla nich pieniędzy, ponieważ znaczną część środków otrzymało PGNiG. Eksperci nie mają wątpliwości, że odbije się to na całym rynku gazu, a skutkiem będzie upadłość wielu firm.

Do bardzo wysokich podwyżek cen gazu, doszło jeszcze przed wojną w Ukrainie. Dlatego rząd w ustawie nazywanej "lex PGNiG" lub "lex Sasin" zaproponował listę podmiotów, którym gaz sprzedawany ma być po niższej cenie. W myśl przepisów, oprócz gospodarstw domowych, mogły z tego korzystać m.in. ośrodki opieki zdrowotnej, pomocy społecznej, noclegownie i ogrzewalnie, a także szkoły, uczelnie, żłobki, przedszkola.

W praktyce ceny paliw gazowych miały zostać zamrożone z urzędu od stycznia do końca 2022 roku. Sprzedawcy gazu, którzy nie zastosowaliby się do obowiązku stosowania zamrożonych cen i stawek, musieliby zapłacić kary.

Jednocześnie firmy dostarczające gaz do odbiorców objętych nowymi taryfami miały dostać rekompensaty - czyli różnicę pomiędzy faktyczną ceną zakupu a ceną sprzedaży według nowej taryfy. Łącznie szacunkowa wartość rekompensat dla dostawców gazu miała wynieść 10 mld zł.

To już pewne - będzie pieniędzy dla prywatnych firm

Niestety prywatni dostawcy gazu, którzy złożyli w tym roku wnioski, dowiedzieli się, że nie dostaną żadnych pieniędzy. Informację, że nie ma pieniędzy na wypłaty dla prywatnych sprzedawców gazu, potwierdza także Konfederacja Lewiatan. Organizacja spytała o to Zarządcę Rozliczeń, czyli organ weryfikujący wnioski i wypłaty rekompensat dla sprzedawców gazu. W ramach odpowiedzi otrzymała informację, że nie dysponuje on obecnie żadnymi środkami na wypłatę rekompensat.