Dostawcy produktów spożywczych nie tylko nie obniżyli, ale podnieśli ceny, a konsumenci oczekują zniżek. Z kolei ministerstwo finansów nie zapowiada niższego VAT na usługi gastronomiczne. Dlatego tarcza antyinflacyjna 2.0 najbardziej uderzyła w restauracje.

Z niedawnego raportu GfK, międzynarodowego koncernu zajmującego się badaniem opinii publicznej, wynika, że pandemia koronawirusa wpłynęła na spowolnienie rozwoju branży gastronomicznej w Polsce. Wartość rynku spadła do poziomu z 2016 r. Liczba lokali także spadła do podobnej liczby, ale z 2009 roku.

Sytuacji lokali gastronomicznych nie poprawiła tarcza antyinflacyjna 2.0, którą rząd obniżył podatek VAT m.in. wybrany produkty spożywcze, napoje, paliwa oraz energię elektryczną. Klienci gastronomii oczekują, że ceny w restauracjach w związku z tym także spadną. Trudno jednak restauratorom te oczekiwania spełnić.

Wszystko powiązane jest ze wzrastającymi rachunkami chociażby za sam prąd. Ceny prądu wzrosły kilkukrotnie, dlatego też koszty za dania w restauracjach nie spadły. Problem zaczyna narastać, a w sytuacji, gdy restauratorzy zaczną dopasowywać ceny do kosztów, będzie jeszcze drożej.Dodatkowo przedsiębiorcy podają też, że drożyna uderza w nich nie tylko w postaci np. rosnących rachunków za prąd. Szefowie kuchni wskazują, że wzrosły też koszty opakowań o dodatkowe 30 proc.

Dlatego przedstawiciele branży gastronomicznej zgodnie twierdzą, że jeżeli chcielibyśmy uzyskać efekt obniżki rosnących cen dla gości restauracji, spowodowany znacznym wzrostem wielu cen surowców, materiałów i kosztów pracy, to należałoby - przykładem obniżenia VAT na produkty spożywcze - obniżyć stawkę na sprzedaż produktów w gastronomii. Sektor gastronomiczny już wcześniej apelował o obniżkę stawek do poziomu 5 proc., ale resort finansów uznał, że będzie to ze szkodą dla sklepów. Bo niektóre produkty byłyby np. niżej opodatkowane w restauracjach. Na temat problemów, które stworzyła branży tarczy antyinflacyjna, ministerstwo odpowiada:

- Zakładając, że dostawcy uwzględnili w swoich cenach w pełnym zakresie obniżkę stawki VAT, to żywność nabywana przez branżę gastronomiczną jest tańsza o wartość wcześniej naliczonego VAT o 5 proc. Przed obniżką kwota VAT była po prostu wpłacana w cenie nabywanych towarów, a następnie uwzględniana w puli podatku naliczonego. Obecnie "koszt VAT" przy nabyciu po prostu nie wystąpi - podaje resort.