Nie będzie mleka?

Nie będzie mleka? "Mleczarnie będą w stanie działać maksymalnie przez trzy dni"

Branża mleczarska bije na alarm i apeluje do rządu o pilną reakcję. - Jeżeli ograniczenia, które są już przewidziane w rozporządzeniu Rady Ministrów zostałyby wdrożone, zakład mógłby pracować zaledwie dwa-trzy dni, w ograniczonym zakresie - mówi w TOK FM prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka Marcin Hydzik.

Na rynku nadal są problemy z dostępnością cukru czy węgla, a na horyzoncie już widać kolejne. Tym razem może zabraknąć mleka. Związek Polskich Przetwórców Mleka w oficjalnym oświadczeniu wskazuje, że do firm mleczarskich w całym kraju już trafiają ostrzeżenia o możliwych ograniczeniach w dostawach gazu i prądu. Ze względu na prognozowany kryzys energetyczny, do którego może dojść jesienią. Jak się okazuje, w najczarniejszym scenariuszu zakładane są nawet 70-proc. ograniczenia.

Branża alarmuje

Jak mówił w rozmowie z TOK FM prezes Związku Polskich Przetwórców Mleka Marcin Hydzik, gdyby do tego doszło, oznaczałoby to wstrzymanie produkcji. - Jeżeli ograniczenia, które są już przewidziane w rozporządzeniu Rady Ministrów, zostałyby wdrożone, zakład mógłby pracować zaledwie dwa-trzy dni, w ograniczonym zakresie. Potem produkcja musiałaby się zatrzymać - alarmował.

Branża mleczarska wie, że nawet chwilowy brak w dostawach prądu to potężny cios dla branży. "Mleko nie może czekać kilku dni na przetworzenie, zaś produkty gotowe na magazynowanie bez określonego poziomu dostaw nośników energii" - napisano w oświadczeniu Związku Polskich Przetwórców Mleka. W efekcie, jak dodano, "spowoduje to przerwanie procesów produkcyjnych, co skutkować będzie niedoborem wyrobów na rynku i poważnymi stratami finansowymi dla zakładów".

"Poważne straty finansowe", jak podkreśla związek, poniosą nie tylko zakłady, lecz także rolnicy, od których mleko nie będzie odbierane. A to oznacza dodatkowe problemy. "Co zrobić z taką ilością niewykorzystanego mleka, jak go zutylizować? Obawiamy się, że konsekwencje takiej sytuacji dla środowiska naturalnego mogą być opłakane" - zakomunikowano w oświadczeniu. 

Branża zaapelowała do rządu o pilną reakcję. Zaproponowała też zmianę przepisów, dzięki którym udałoby się uniknąć ograniczenia dostaw do zakładów przetwórczych. Jak deklarują przedstawiciele Związku Polskich Przetwórców Mleka, rząd nie odpowiedział.