Kto z Ukrainy będzie mógł liczyć na pracę w Polsce?

Kto z Ukrainy będzie mógł liczyć na pracę w Polsce?

Pracodawcy mają problem z zapełnieniem luki kadrowej po odejściu Ukraińców, którzy wrócili do kraju, by walczyć w obronie ojczyzny, a jak się okazuje - rząd nie zamierza wydłużać listy państw, których obywatele mogą pracować w Polsce na podstawie oświadczenia.

Jednak Ukraińcy, którzy pracowali w Polsce przed 24 lutego 2022 r., będą korzystali z automatycznego przedłużenia pobytu, ale tylko do końca tego roku. W tym czasie będą mogli legalnie pracować, bez konieczności uzyskiwania zezwoleń i oświadczeń. Sejm uchwalił w środę ustawę o pomocy obywatelom Ukrainy i ich rodzinom w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa. Nowe przepisy budzą jednak wiele wątpliwości z uwagi na błędy, jakie w nich się znalazły. Prawnicy, którzy analizowali projekt są zdania, że lista błędów jest długa i może skutecznie uniemożliwić stosowanie prawa w praktyce.

Mimo wszystko w dłuższej perspektywie czasowej i przy dużym napływie uchodźców z Ukrainy mogą pojawić się problemy. Potrzebna będzie kontrola i umiejętne zagospodarowanie takiej siły roboczej. Zwłaszcza, że teraz przed wojną uciekają głównie kobiety i dzieci. Ustawa rozwiązuje problem tylko częściowo - może też stać się źródłem problemów - pracodawcy już mają problemy z pracownikami będącymi cudzoziemcami. Obecnie w firmach szacowany jest już duży odpływ kadry. Co gorsza, przedsiębiorcy nie mogą w sposób szybki i prosty uzupełnić tego ubytku, ponieważ zatrudnienie cudzoziemca na podstawie oświadczenia dotyczy pracowników pochodzących tylko z sześciu krajów: Armenii, Białorusi, Gruzji, Mołdawii, Rosji i Ukrainy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji już zapowiedziało, że nie przewiduje rozszerzenia tej procedury na inne państwa.