Dane makroekonomiczne z GUS często są ekscytujące. Do tej kategorii zalicza się raport o sprzedaży detalicznej w lutym, który pokazał ogromny wzrost sprzedaży paliw, potwierdzając, że panika na stacjach benzynowych tuż po wybuchu wojny musiała być naprawdę duża. GUS ukazał także inne dane.

Sprzedaż paliw w lutym była o 23 proc. większa niż w styczniu

Panika paliwowa, którą dostrzegaliśmy, zaraz w pierwszych dniach po wybuchu wojny, musiała mieć dużą skalę - wynika z najnowszych danych GUS o sprzedaży detalicznej w lutym. Wyniki ukazują, że sprzedaż paliw była w lutym aż o 23,1 proc. wyższa niż w styczniu. Biorąc pod uwagę to, że styczeń ma 31 dni, a luty 28, był to wzrost aż o 36,3 proc. z miesiąca na miesiąc w przeliczeniu na średnią sprzedaż dzienną.

Cała sprzedaż detaliczna w lutym urosła o 8,1 proc. rok do roku w cenach stałych, co jest pewnym przyhamowaniem dynamiki: w styczniu sprzedaż rosła o 10,6 proc. rok do roku. W stosunku do stycznia sprzedaż w lutym urosła o 1,8 proc.

Powrócił temat blokady importu rosyjskiej ropy, więc ropa znów drożeje

Wkrótce na stacjach benzynowych znów może być drożej, ponieważ ponownie zaczęła drożeć ropa naftowa. W przeliczeniu na złote podrożała w ciągu ostatniego tygodnia o 18,5 proc., co zahamowało też spadki cen paliw w hurcie.

Rząd chce dopłat dla rolników

Na warszawskiej giełdzie szybko drożeją za to akcje spółek chemicznych. Indeks WIG-Chemia w dwa dni urósł o 12 proc. To efekt przedstawienia przez premiera w poniedziałek planu dopłat dla rolników, które mają im rekompensować wzrost cen nawozów sztucznych. Realizacja tego planu będzie oznaczać zwiększenie popytu na nawozy ze strony rolników nawet przy wyższych cenach, a to z kolei oznacza dla producentów nawozów perspektywę wyższych przychodów i zysków. W efekcie akcje Grupy Azoty podrożały w dwa dni o ponad 18 proc. i są najdroższe od 2019 r., a Zakłady Chemiczne Police zwiększyły swoją wartość o 17,1 proc.