Analitycy spodziewają się znaczących zmian na rynku pracy

Analitycy spodziewają się znaczących zmian na rynku pracy

Jak ocenia oceniło Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC) - w najbliższym czasie czekają nas znaczące zmiany na rynku pracy, związane z napływem uchodźców z Ukrainy. Analitycy spodziewają się szoków na rynku pracy, ale na razie - ich zdaniem - trudno formułować jakiekolwiek prognozy. Jednak pewne jest to, ze sytuacja będzie się zmieniać, ponieważ rynek pracy będzie musiał się uelastycznić na potrzeby uchodźców wojennych.

"Dotychczasowa poprawa sytuacji epidemicznej stwarzała szansę na wzrost zatrudnienia i spadek bezrobocia z jednoczesnym dryfowaniem rynku pracy w kierunku rynku pracownika. Czynniki takie jak: nowy system podatkowy, rosnące koszty prowadzenia działalności gospodarczej, wzrost kosztów pracy, wyższe ceny surowców i zaległości w inwestycjach sektora prywatnego, działały w przeciwnym kierunku, ograniczając wzrost zatrudnienia" - wskazali eksperci BIEC.

Wraz z napływem uchodźców z Ukrainy, pojawiły się kolejne niewiadome, m.in. jak wielu uchodźców będzie ubiegać się o legalną pracę, a jaka ich część będzie szukać źródła dochodów w szarej strefie; ilu spośród uprawnionych do podjęcia pracy zarejestruje się w urzędach; jaka część Ukraińców zechce związać swe losy z Polską na dłużej, a jaka uzna, że jest to dla nich jedynie tymczasowe miejsce pobytu.

Analitycy podkreślili, że informacje będą napływać stopniowo, a dane statystyczne dotyczące rynku pracy będą najprawdopodobniej podlegać raptownym zmianom.

Zdaniem BIEC napływ uchodźców może wzmocnić kadrowo sektory usługowe, takie jak handel, usługi komunalne, opieka społeczna i służba zdrowia. Z drugiej strony, niedobory pracowników mogą pojawić się w branżach zatrudniających zwyczajowo głównie mężczyzn, jak budownictwo, rolnictwo czy transport, w związku z tym, że wielu młodych mężczyzn decyduje się wrócić do Ukrainy, aby bronić ojczyzny.